Górale fruwali (foto)
Siostry Misjonarki z Zakopanego rozbudowują swoje przedszkole. Społeczność zakopiańska żywo uczestniczy w tym dziele. I my mogliśmy się na coś przydać. Ja prowadziłem imprezę, a razem z Dorotką wystąpiliśmy jako Baśniowa Kapela na festynie, który swoim patronatem objął Burmistrz Zakopanego.
Góry tonęły w czarnych chmurach, zanosiło się na deszcz
Piękne miejsce w Kościelisku gotowe na przyjęcie gości
Ruszamy z imprezą. Zapowiadam występ dzieci
Zajęty aktualizacją zapowiedzi, nie mogłem fotografować, a zatem kolejne punkty programu...
Jak to z dziećmi bywa... Wszędzie wlezą. Pewien chłopiec usiadł na mikrofonie, do którego śpiewa Siostra Julita, wykonując piosenki z repertuaru Edyty Gepert i Piotra Rubika...
... siostra śpiewała wysokim głosem (niejednego zaskoczyła swoim wykonaniem, Siostro gratulujemy, nie sądziłem, że Siostra ma tak wdzięczny głos i tak wrażliwy,
brawo), dzieci, aby usłyszeć śpiew musiały się wspiąć wyżej
Góral cierpliwy, basy nie...
Siostra swoim wykonaniem rzuciła małą publiczność na kostkę brukową. Miłośnik sześciu kółek z podziwem patrzy jak rozkręca się impreza
Chwila relaksu przy góralskiej muzyce
Zaproszone zespoły góralskie (na scenie zespół Polany - młodzież z zespołu szkól w Kościelisku - na marginesie - piękny występ) stworzyły właściwy klimat i zainteresowały również publiczność spoza Zakopanego, która chcąc nie chcąc wsparła inicjatywę
... Polany męskie
Oczywiście na scenie nie zabrakło dzieci, w tym czasie jednak nie fotografowałem. Dopiero w wolniejszych chwilach - a tak było w czasie występu Zespołu Góralskiego POLANIORZE z Kościeliska - mogłem dokumentować. To był również popis pięknego folkloru gór
Giewont ze sceny
Prowadziłem też aukcję pięknych fotografii Adama Brzozy - artysty fotografika, miłośnika Tatr i nie tylko. Pomiędzy aukcja śpiewała m/i Daniela Wiśniewska
A górale ciągle fruwali
Wracając z dwoma podarowanymi pstrągami i tortem owocowym, i oscypkami, i fotografią A. Brzozy, i obrazem malowanym sprayem autorstwa Danuty Rech - który zakupiliśmy na aukcji, żegnaliśmy się z Giewontem znów spowitym chmurami, i z żalem (przynajmniej ja) opuszczaliśmy Zakopane. To ostatni w tym sezonie nasz występ pod Giewontem. Kolejna przygoda - mam nadzieję - rozegra się już wyżej, w Tatrach, które pytają o mnie, a ja umieram z tęsknoty. Wspólnocie spod znaku Przedszkola nr 10 Sióstr Misjonarek, życzymy dokończenia dzieła i wspólnego śpiewania pod nowym dachem.
Tańcowali górale