Miła niespodzianka w Kielcach (foto)

"Jeśli rzuci Państwa los gdzieś w nasze rejony to serdecznie zapraszamy do naszej placówki" - napisały w październiku 2010 roku Panie Dyrektorki z Przedszkola nr 3 w Kielcach. Korespondencja mailowa od początku była naznaczona jednomyślnością (takich ludzi i miejsc otwartych nie brakuje, i rozmów w podobnym klimacie również, wszyscy, którzy czytając dalej, czuć będziecie o czym piszę, trwajcie w zasięgu naszych myśli) I stało się. Półtorej roku później w maju 2012 roku doszło do spotkania.

Dotychczas ta barwinkowa społeczność przedszkolna znała nas z naszej twórczości, która zdradzała zawartość naszych serc. Z dziećmi i ich dorosłymi Aniołami natychmiast się polubiliśmy, śpiewali z nami i bawili się, że hej! Poznaliśmy się całkiem dobrze, bo nie mogło być inaczej, skoro wspólnie przemierzyliśmy pół Europy, kopiąc tunele miłości do Niemiec, Holandii, by pod morzem przekopać się do Irlandii i wrócić szczęśliwie do Polski. Po ucztach w Niemczech i Irlandii czas przyszedł na ucztę w gabinecie dyrektorskim. Owszem ciasto biszkoptowe z galaretką było pyszne, ale nic to wobec zaserwowanych nam słów. Nie mogę ich cytować, to zrozumiałe, ale nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem Wam - naszym przyjaciołom - księgi wykonanej specjalnie dla nas, z płytą DVD w środku, z filmem z jasełek wg naszego scenariusza, wielu bogatych tekstów, a nawet zegara tykającego. Co za księga. Możemy tylko powiedzieć, że jeśli chcieliście nam sprawić przyjemność, to cel osiągnęliście. Pośród przeróżnych dowodów przyjaźni, które otrzymujemy znalazł się kolejny. Szczególnie jesteśmy wdzięczni za każde słowo. Słowa nas napędzają do działania, a sam fakt istnienia ludzi odczytujących nasze intencje budzi nowy dzień. Jeszcze raz dziękujemy Paniom Dyrektorkom i tym osobom, które trudziły się dla nas wykonując tę niezwykłą księgę. Daliście nam impuls. 

Kliknij na fotografię aby zobaczyć w pełnym rozmiarze